Zdecydowanie ta drama była przełomem, jeśli chodzi o moją przygodę z azjatyckimi produkcjami :)
Po niej odkryłam moją ulubioną...Ale o tym innym razem. Przedstawiam poruszającą, wciągającą i zabawną "Hana Yori Dango" !
Niestety nigdzie nie mogłam znaleźć trailera. Za to mam piękne dwie nuty ( z I i z II serii), które przewijają się przez całą dramę. Uwaga! Mogą być spojlery (:
Strony z częściami dramy na Filmweb:
Tsukushi jest nową uczennicą elitarnej szkoły zwanej Eitoku Gakuen. Uczęszcza do niej młodzież z bardzo zamożnych i wpływowych rodzin. Makino stanowi ich przeciwieństwo, biedna i zarazem skromna dziewczyna, często upokarzana przez swoich równieśników boryka się z codziennymi problemami, jakie piętrzą się na każdym kroku. Sprawa pogarsza się, gdy przez przypadek jej losy krzyżują się z F4 - grupą czterech najpopularniejszych chłopców, 'trzymających władzę' w szkole. Dziewczyna dostaje niewiarygodną szansę od losu - zaprzyjaźnia się z Rui (Oguri Shun), który jest jednym z członków tej dość specyficznej grupy. Wkrótce odkrywa że jest w nim zakochana, ale na swej drodze napotka kogoś, kto na dobre przewróci jej świat do góry nogami i przewartościuje spojrzenie na uczucie, jakim jest miłość...(opis Filmweb)
Moja ocena: 8,5/10
(małą, ale znaczącą rólkę ma też Toma Ikuta (Nakatsu!))
Plusy:
* Mega wciągająca fabuła, naprawdę ostrzegam. Ja siedziałam i oglądałam cały czas, bez przerwy. Jedynie finał (jednoodcinkowy) obejrzałam parę miesięcy później, ale nie żałuję. Ładnie zakończona historia
* Panowie z F4 - ciekawe postacie, różne charaktery ( f4 to flower boy, co oznacza, że ogólny plan jest taki, że mają być przystojni, chociaż to wydaje mi się sprawa gustu)
* Tsukushi jest bardzo pozytywna (na początku może nieco denerwować, ale potem naprawdę można ją polubić), pomijając fakt, że co jakiś czas wrzeszczy "Niewiarygodne", co stanie się jej "znakiem rozpoznawczym" (?)
* Tsukasa i jego przekręcanie japońskich powiedzonek, pewność siebie i głupota - coś cudownego ( ogólnie postać zabawna, honorowa, dumna, ale również bywa urocza) ... Nie przypadł mi do gustu pod względem wizualnym, ale sama w sobie postać jest bardzo pocieszna :)
* AKCJA - to coś, czego filmu nie brakuje (dla zainteresowanych - nie jest to lekka komedyjka romantyczna, raczej coś pośredniego jak na realia dram)
* Długa historia, ale to chyba dobrze (nie przeciąga się, to na pewno)
* Bywa, że wzrusza (mnie tylko trochę, ale znam osoby, które bardzo)
* Oprawa muzyczna - można zobaczyć na górze, ale generalnie + ,bo klimat ma
* Wszystko zrobione jak należy (np. pokazane wystawne życie Tsukasy i całego f4 i kontrast niezbyt zamożnej rodziny Tsukushi) tak więc, nie trzeba się niczego doszukiwać.
Minusy -
Powiem tak, na początku dałam ocenę na Filmwebie 9/10, ale kiedy zobaczyłam wersję koreańską, oniemiałam i zmieniłam ocenę. To chyba dlatego, że wersja japońska w moim przekonaniu jest mniej emocjonalna, zabawna, rozbudowana i urocza niż wersja koreańska. Co jeszcze ? Ogólnie chłopcy z F4 nie są jacyś mega urodziwi (znowu ocena subiektywna), dlatego też wydaje mi się, że seria nie jest z rodzaju takich, na które można się gapić i gapić, i końca nie widać.
Godna jednak, aby zobaczyć (chociaż raz). W każdym razie nie żałuję, że obejrzałam. Ogólnie całkiem dobra japońska produkcja.
Ostrzegam! Bardzo dużo obrazków (:
Ktoś poznaje tego pana? Trudno go rozpoznać, kiedy nie udaje głupka :) |
DEMOTYWATORY
- Ten udowadnia, że istnieją fani ich urody (tak jak mówiłam, sprawa gustu =p)
- Drugi z przymrużeniem oka ;)
A teraz BONUS - przedsmak komediowego Tsukasy (jego miny rozbrajają ;D)
Nikt w to nie wątpi :)) |
No ba!.. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz